STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / WSZYSTKIE KŁAMSTWA TEJ WOJNY

Wszystkie kłamstwa tej wojny



Na wojnie prawdą jest tylko upodlenie człowieka i cierpienia, wszystko inne jest
kłamstwem. Także wojna Ukrainy z Rosją w tym aspekcie nie rózni się od innych
konfliktów. Minie jeszcze wiele czasu zanim poznamy największe tajemnice tej
globalnej rozgrywki, ale już dziś można pokazać największe kłamstwa tej wojny.
Kłamstwem jest wykreowany dla masowego odbiorcy obraz politycznych dowódców
tego starcia. Putin nie jest wujkiem samo zło i z punktu widzenia samych Rosjan ma
wiele uzasadnień dla swoich działań.


Także Wołodymir Zelenski nie jest uosobieniem odwagi, hartu i najlepszych cech
charakteru. Jest egocentrykiem z wieloma złymi przyzwyczajeniami, który bardzo
mocno uwierzył w bańkę propagandową, którą wykreowały wokół niego światowe
media. Na pewno winien jest temu, że prawie połowa środków na pomoc dla jego
kraju została rozkradziona a żołnierze na froncie często borykają się z brakami w
wyżywieniu i uzbrojeniu bo po drodze działa bezlitosna machina złodziejstwa.
Nie jest prawdą też twierdzenie, że armia ukraińska, w jakimkolwiek momencie, był w
stanie pokonać agresywną machinę wojenną Rosji, jeśli nas „eksperci” i generałowie
tak twierdzili to po prostu interesownie kłamali aby wpisać się w propagandowy nurt
opowiadania o tym nieszczęściu.
Nie jest prawdą, że angażując się ponad miarę w pomoc Ukrainie Polska cokolwiek
zyskała. Mamy same straty i koszty a wojna Ukraińców nigdy nie była naszą wojną,
bo Polska jest w innym położeniu politycznym i przynależy do NATO a konflikt
rosyjko – ukraiński od początku był grą strategiczną Rosji, która nie chciała dopuścić
do tego aby Ukraina znalazła się w sojuszu Połnocnoatlantyckim.
Nie jest prawdą, że Ukraińcom udało się znaleźć inne – poza banderowskimi –
podstawy do budowania swojej odrębności (wobec Rosji) narodowej i narodowej
mitologii. Im mocniej Polska artykułuje swoje zastrzeżenia wobec kultu zbrodniarzy z
UPA, tym mocniej nacjonaliści ukraińscy terroryzują swoje społeczeństwo
przymusowym kultem UPA i esesmańskich zbrodniarzy kolaborujących z Hitlerem.
Nie jest prawdą twierdzenie – ostatnio robiące coraz większą karierę – ze Rosja jest
normalnym państwem i można się z nią dogadać na przyszły „buisness as usuall”.
Nie, Rosja jest współczesnym rodzajem samodzierżawia, które funkcjonowało tam
zawsze i będzie wykorzystywać wszelkie możliwe metody – także gospodarcze – aby
osiągać swoje imperialne cele.
Władimir Putin także nie jest normalnym politykiem nawet na wzór tych kłamców i
miernot, którzy osiągają sukcesy w demokratycznych wyborach na Zachodzie. Putin
jest uosobieniem tzw „duszy ruskiego mira”, wielowiekowego przeświadczenia
mieszkańców Rosji o tym, że tym ogromnym krajem może władać jedynie

bezwzględny car, którego wcieleniem komunistycznym był Stalin a teraz jest nim
podpułkownik KGB Władimir Putin. Gdyby zresztą Putin okazała jakąkolwiek słabość
już dawno zostałby zamordowany przez swoich siłowików.
Nie jest też prawdą, że Ukrainę czeka jakakolwiek świetlana przyszłość. Zelenski
będzie prawdopodobnie musiał się salwować ucieczką z kraju tuż po ogłoszeniu
rozejmu a władza w Kjowie będzie wypadkową rosyjskich wpływów i tego co
egoistycznie dla siebie wynegocjuje administracja Donalda Trumpa. Można sobie
nawet wyobrazić, że nowym prezydentem zostanie promoskiewski Wiktor
Medwedczuk albo ktoś przez niego wskazany.
Porzućcie marzenia tam wszystko pójdzie nie tak, jak przekonywały nas główne
media i ich propaganda. Rzecz w tym aby gnilny wpływ pokonanej Ukrainy miał jak
najmniejszy destrukcyjny wpływ na Polskę. To jest dziś najważniejsze wyzwanie jakie
stoi dziś przed politykami w Warszawie. Stąd też należy dążyć do urealnienia rządu i
wygrania wyborów prezydenckich przez człowieka świadomego powagi chwili i
wolnego od szkodliwych wyobrażeń, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.