Komuniści zawsze są w mniejszości, ale tak już się złożyło, że zwykle dysponują ogromna przewagą technologiczną i mediami. Dzięki nim nadymają się i stwarzają wrażenie jakby byli nieuchronni i niepokonani. Korzystają z technologicznej mocy aby wytworzyć w nas przekonanie, że są jedynym uosobieniem rozwoju, postępu i wszystkiego co istotne czeka nas w przyszłości.
Komuniści od zawsze starają się nas przekonać o tym, że ich tryumf jest naukowy i nie unikniony a każdy kto staje na ich drodze to szkodliwy przeciwnik szczęścia ludzkości. Rzecz jednak w tym, że realizacja postulatów przepoczwarzającego się jak kameleon komunizmu niechybnie doprowadza do tyranii, masowych mordów i cofania się cywilizacji o całe dekady. Świat tryumfującego komunizmu to świat mroczny, pełen ukrytych donosicieli, świat w którym jedyną zasadą jest służenie wyimaginowanej „górze”, która stanowi najpełniejszą – wedle komunistów – personifikację naszych dążeń. Po prostu „góra” zawsze lepiej wie co jest dla nas dobre.
Przekonywanie nas o „naukowości” i „nieuchronnym tryumfie” stanowi istotę komunistycznej inwazji na istotę tego czym w rzeczywistości jest człowiek. To ma nas osaczyć, odebrać wiarę w jakikolwiek opór i uczynić z nas bierna masę nad która komuniści będą mogli sprawować swoje zbrodnicze rządy. „Naukowość” zaprogramowana jest w samej istocie marksizmu. Tymczasem nie ma nic bardziej błędnego niż przyjmowanie komunistycznych twierdzeń jako naukowych, nie ma nic bardziej oderwanego od powszechnego doświadczenia i funkcjonowania natury świata jak komunistyczne brednie. Na tym właśnie polega największe kłamstwo komunistów – usiłują oni kłamstwa i brednie przedstawić jako nieuchronne prawdy. Wynajmują do tego cały zestaw „autorytetów” nauki i kultury, którzy mają nas przekonać, ze nie istnieje inny kierunek myślenia i komunistyczne wnioski są jedynymi jakie można wysnuć z refleksji nad światem i jego historią.
Moment wolności i przebudzenia to zdanie sobie sprawy, że komunizm jest jedynie jedną wielka manipulacją, metodą zniewalania milionów nie popierających (z natury) tej ideologii ludzi. Komunizm nie jest ani postępowy, ani naukowy ani nieuchronny. Taki wniosek to fundament zdrowienia, fundament realnego spojrzenia na swoje otoczenie i ludzi. Kobieta nigdy nie będzie mężczyzną i odwrotnie, nigdy zboczenie nie stanie się zachowaniem normalnym, nigdy kłamstwo nie zastąpi prawdy. Świat budowany na komunistycznych kłamstwach zawsze się rozpadnie i zawsze przyniesie katastrofę. Komunizm jednak nie ginie jak sezonowa zaraza, przetrwa i powoli znów wżera się w tkankę rzeczywistości, zmienia dekoracje, maski, pochłania język i znów zaczyna bezczelnie wpychać się na przewodzenie nowym pokoleniom. W każdej epoce komunizm ma swoje – pozornie inne – oblicze. Jednak pozostaje tą samą, śmiertelnie niebezpieczną chorobą, z którą ludzkość zmaga się od zarania swojej historii.
Gdyby – śmierdzący przaśnością i oszustwem – komunizm chcieć sytuować w relacjach mitycznych, to można powiedzieć, że jest obecny w dziejach ludzkiego rozumowania od czasów nieszczęsnego Prometeusza. Trudno walczyć z komunizmem jeżeli nie pozna się jego natury. Tak więc pierwszy krok samoobrony mamy już za sobą.
Jak z nim praktycznie walczyć:
Nigdy nie ustępować, nawet gdy uczynilibyśmy to tylko dla „świętego spokoju”.
Należy pielęgnować w sobie prawdziwy obraz historii i tradycji, w jakiej zostaliśmy wychowani.
Zawsze należy zaczynać od biernego oporu, czyli wyznaczenia w sobie konkretnej granicy poza która nie pozwolę komunistom się posunąć.
Przedkładać realne kontakty i rozmowy z prawdziwymi ludźmi ponad pokusę zanurzania się w świecie wirtualnym i mediach społecznościowych.
Przedkładać prawdziwe uczucia i doznania ponad internetowe lajki i akceptacje.
Działaniem pokazywać, że komunistyczne mity są kłamstwami.
Nie pozwalać komunistom na kradzież prawdziwego znaczenia pojęć i podmienianie stosowanego powszechnie języka. Taką niezgodą jest np. stosowanie poprawnego zwrotu „na Ukrainie” zamiast rakowatego nowotworu lingwistycznego „w Ukrainie”.
Codziennie wyłapywać ich sprytne sztuczki – szczególnie te upowszechniane w mediach – i demaskować je przed najbliższymi i rodziną.
Tworzyć kluby przyjaciół, które będą wzmacniać nasze siły i stanowić zaplecze w momentach trudnych.
To tylko pierwsze rady w strategii, która zakłada wielkie, lokalne poruszenie, które sprawi, że antykomunistyczne strumyki połączą się kiedyś w jedna, rwącą rzekę walki o prawdę i prawo naturalne. Starajmy się tworzyć lokalne inicjatywy i nie szukajmy wodzów na siłę, oni sami się pojawią. Nie dążmy także do tworzenia jednej wielkiej organizacji – jej bowiem bardzo łatwo podmienić głowę.
To wszystko stanie się naturalnie i im trudniej z tym będzie, tym bardziej wartościowych efektów możemy się spodziewać.
Pamiętajcie o głównej zasadzie: nikt nie może wam odebrać świętego prawa do własności, wolności i życia. Nikt jednak także nie zwolnił nas z obowiązku walki o to by komuniści nie odebrali tych praw nam, naszym bliskim i naszym rodakom.
MARSZ ŻYCIA POLAKÓW I POLONII 2025 – RAPORT FINANSOWY
MARSZ ŻYCIA POLAKÓW I POLONII 2024 – RAPORT FINANSOWY
MARSZ ŻYCIA POLAKÓW I POLONII 2023 – RAPORT FINANSOWY
MARSZ ŻYCIA POLAKÓW I POLONII W AUSCHWITZ 2022 – RAPORT FINANSOWY
RELACJA Z ROZPRAWY Z RINGIER AXEL SPRINGER
DARCZYŃCY