Czekamy na mannę z nieba,
która nam życie ułoży.
Wiemy, że właśnie tak trzeba,
bo wokół zaraza się sroży.
Szczepionka to bilet do raju
i pewna przepustka do nieba.
Czym prędzej niech więc ją dają,
w sklepach niech lśni obok chleba.
Po niej rodziny się skleją
i szwagier przestanie popijać,
klimat nie straszy zawieją
a aura będzie nam sprzyjać.
Czcijmy medyczną boginię
i ołtarz jest stwórzmy z kapsułek,
w których jest ekstrakt ze świni,
bezpieczny dla zdrowia przytułek.
Co tam wolności miraże
i zmysłów krytycznych rachunek,
czas wkrótce rację pokaże
i wielkim koncernom szacunek.
Niech więc zbrodniczy mądrale,
którzy wciąż kraczą o Gatesie
nie będą słuchani już wcale
i znajdą się na indeksie.
Wolności już nam nie trzeba
zbyt namnożyła mikrobów,
szczepionek daj rządzie, jak chleba
i już uciszcie zajobów.