STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / LOKAJ CORAZ BARDZIEJ BEZCZELNY

Lokaj coraz bardziej bezczelny



Lokaj, gdy ma na to przyzwolenie swojego pana, staje się bezczelny i chamski. W tym wypadku
funkcję lokaja pełni Donald Tusk, panem są jego mocodawcy z Unii Europejskiej. Kiedy więc lokaj nie
odnosi żadnych realnych sukcesów dostaje od swojego pana przyzwolenie na działania spektakularne
acz bezprawne. Wierzy w swoja bezkarność więc zupełnie nie zajmuje sobie głowy rozważaniami o
podstawach prawnych swoich działań.
Taką właśnie sytuację sprowokował Tusk wobec byłego ministra i prokuratora generalnego Zbigniewa
Ziobry. Oczywiście Tusk jest na tyle tchórzliwy, że sam nie wydaje poleceń a jedynie popycha do tego
swoich podwładnych. W tym wypadku za żenujący spektakl bezprawia i wymuszeń odpowiada
minister sprawiedliwości i mianowani przez niego prokuratorzy. Skompromitowana i to
międzynarodową wpadką prokuratorka Kowalska posunęła się więc do rozboju i wykorzystała do
tego Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Zbigniew Ziobro nie został nawet oskarżony o żaden
czyn karalny, ba nie toczy się przeciwko niemu żadne śledztwo a jednak służby państwowe włamały
się do jego domu i skradły z niego (tylko tak należy zakwalifikować ten czyn) prywatne przedmioty.
Nie zachowano przy tym żadnej formalnej procedury a służby wręcz zacierały ślady swoich działań
chociażby poprzez unieruchamianie kamer monitoringu działających na posesji byłego ministra
sprawiedliwości. Na pytania dlaczego Ziobrę poddano tak bezprawnemu postępowaniu odpowiedź
brzmiała: bo możemy. Przestępstwa popełniane przez państwowych funkcjonariuszy to już bardzo
groźny syndrom stylu w jakim Tusk zamierza sprawować swoją władzę. Z jednej strony bowiem nie
odnosi żadnych sukcesów i nawet nie stara się uzasadnić kolejnych decyzji interesem Polski z drugiej
natomiast testuje granice społecznej wrażliwości na popełnianie przez niego przestępstw. Po siłowym
wyrwaniu mediów publicznych z rąk ludzi PiS – u, po pełnych pustosłowia tłumaczeniach się z tego,
że w pierwszych stu dniach swoich rządów nie wypełnił żadnego wyborczego zobowiązania,
postanowił zająć opinię publiczną robieniem z Ziobry przestępcy. W tym celu potraktował go jak
człowieka całkowicie pozbawionego praw publicznych. Jeżeli zatem były minister sprawiedliwości
złoży teraz skargę na postępowanie obecnej władzy do Międzynarodowego Trybunału
Sprawiedliwości to sprawa ta będzie swoistym testem stanu całej Unii Europejskiej. Czy Niemcy –
napędzający decyzje w UE i dający Tuskowi parasol ochronny do działań w Polsce – są w stanie
całkowicie zdeprawować powszechne poczucie praworządności i uchronić swojego pupila od
konsekwencji jawnie stosowanego bezprawia, czy też jednak we władzach Unii tli się jeszcze odrobina
rozsądku i poczucia praworządności?
Atak na Zbigniewa Ziobrę ma w sobie głęboko przemyślany przez Tuska komunikat: każdy, komu nie
podobają się nowe rządy w Polsce, może zostać poddany podobnym represjom i nic na to nie
poradzi. Tak terrorystyczny komunikat płynie z każdej czynności podejmowanej teraz wobec byłego
ministra. Tusk bezczelnie – jak wspomniany lokaj – komunikuje nam, że posiada władzę i może jej
użyć do wymuszenia każdej postawy. Zawłaszczanie państwa przez partie polityczne to problem,
który trapi nasz kraj od dziesięcioleci, jednak do tej pory nie było przy władzy formacji tak bezczelnej i
zachowującej się w sposób jawnie okupacyjny. Odpolaczanie programów nauczania przez
Ministerstwo Edukacji, kierowanie się wyłącznie niemieckim interesem przez ministerstwa
odpowiedzialne za decyzje gospodarcze i wreszcie bandyckie działania firmowane przez ministrów
sprawiedliwości i kultury pokazują, że tym razem Tusk nie cofnie się przed niczym aby usiłować
zastraszyć i spacyfikować polskie społeczeństwo. Do akcji wrócili także policyjni prowokatorzy, którzy
mają Tuskowi dostarczyć pretekstów do stosowania siły wobec protestujących rolników.

Wygląda na to, że Tusk zupełnie świadomie postawił wszystko na uczynienie z Polski niemieckiej
kolonii. Tylko bowiem w takim wypadku jego działania pozostaną bezkarne. Jeżeli jednak wróciłyby
rządy niepodległej Rzeczpospolitej powinien zostać postawiony przed sądami i odpowiadać przed
nimi co najmniej za wydawanie bezprawnych decyzji i podżeganie do popełniania przestępstw.
Bezkarność obecnego premiera zakończy się jednak tylko wtedy gdy do władzy dojdzie formacja
poważnie traktująca budowę niepodległego państwa i wreszcie uda się zakończyć okres okupowania
polskiego wymiaru sprawiedliwości przez klany sędziowskie wywodzące swoje rodowody od
skierowanych do sądów przez Stalina komunistycznych czynowników. Wolne sądy niepodległej Polski
bezsprzecznie zakwalifikują działania Tuska do kategorii najcięższych przestępstw przeciwko
polskiemu państwu i jego niepodległości. Nawet gdy Tusk znajdzie się wtedy pod ochroną Niemiec i
będzie przebywał na ich terytorium władze polskie powinny domagać się jego bezwzględnej
ekstradycji.
Nie są to jedynie rojenia zaskoczonego skalą bezprawia obywatela – tak kiedyś powinna wyglądać
polska normalność. Dopóki jednak Tusk nie straci władzy i nie znajdzie się w więziennej celi Polacy
muszą przygotować się na coraz bardziej terrorystyczne poczynania jego rządu i znaleźć w miarę
skuteczne formy samoobrony.