Na razie przegrywamy i to solidnie w grze uprawianej przez lewicę, która zwem współczesnym
„kulturkampf”. To praktyka wynikła z przesłań włoskiego garbusa i komunisty ntonio Gramsciego.
Pokonują nas na każdym polu. Od 1968 roku rozpełzli się jak szkodliwa choroba po wszelkich
instytucjach, fundacjach i uczelniach. Najpierw pod pozorem dobroczynności a dziś już bez żadnego
pozoru i skrępowania chcą nam założyć kagańce (maseczki?) na usta i zmusić do bezwarunkowego
czcenia ich obłąkańczych pomysłow na świat. Oto dziwaczna astystka Gaga – nota bene
kompromitująco stylizowła się na nią Luna,„nasza” reprzentatnka w konkursie Eurowizji – na wielkim
koncercie w Los ngeles stylizuje się na najbardziej szatańskie przesłania, ubrana jak córka Lucyfera
rpowadzi do finałowej konstatacji swojego „widowiska” (sabatu?) – czcijcie tych, którzy maja dowagę
być inni…to przesłanie dla wspaniałej społeczności LGBT – wyjaśnia po chwili aby już nikt nie miał
wątplwości w czym artystka Gaga bierze udział. W najbardziej znanej swojej balladzie gra na
fortepianie ustylizowanym na wrota piekieł. Stadion – 52 tysiące ludzi – szaleje.
Na uczelniach coraz trudniej jest studiować młodym ludziom o normalnych (nie prawicowych)
zapatrywaniach na życie. W mediach lepiej nie zaglądać za kulisy, trwają tam bowiem jedynie żałosne
bahanalia, które pozostaja po wstąpieniunna służbę nowoczesności. Opanowują nasz język, siłowo
wciskając nowe słowa (potwory) i idące za nimi nowe myślenie. Trwa wynaturzanie tradycyjnych słów
i pojęć, wyrywa się nam spod nóg wszelką pewność sądzenia i wpędza w coraz większy terro i
zastraszenie. Trw kult estetycznej brzydoty, trudno dziś spotkać człowieka nie naznaczonego
ohydnym tatuażem, galerie roją się od pułapek gastrycznych – po prostu po obejrzeniu czegoś
takiego w człowieku zbiera ochota do zwymiotowania. Tresusa trwa w najlepsze. To już nie jest
słynny „marsz przez instytucje” postulowany chytrze przez sfrustrowanego Gramsciego, trwa właśnie
ordynarna kradzież i terror. Instytucje zostały już dawno przez nich zawłaszczone i przekazane w rytm
masowej prostytucji poglądów, która wiedzie do absolutnego wyjałowienia wewnętrznego i
zagubienia sensu własnego oddechu. Paskudne, wynaturzone „ikony” siłowo lansuje się na idoli
młodego pokolenia, to wzorce nowych postaw, nowego myślenia – niemyślenia. W edukacji ruszyla
już pełna parą akcja odpolaczania młodych Polaków. Tnie się programy nauczania historii i naszej
literatury – na siłę usiłuje się tworzyć nad Wisłą „Europejczyków” …a w rzeczywistości sługi
Niemieckie, które będą mogły stanowić niższego rzędu siłę roboczą w jednym, europejskim państwie
spojonym terrorem tworzonej własnie „armii europejskiej”, która w istocie będzie się znajdowała pod
komendą niemieckich generałów.
To wszystko przejawy nowego etpu wprowadzania trockistowskiej wizji „Europy”. Już nie
poprzestaną na opanowywniu kolejnych instytucji, kultury, na niszczeniu historii państw narodowych.
Teraz przechodzą do kradzieży wszelkich instytucji państwo narodowym własnie i przenoszeniu ich
do wyimaginowanego superpaństwa. Patriotyzm ma być zwalczany z mocy prawa i ogólnie
panującego, społecznego nastroju. Etap kradziezy instytucji jest finałem trwającej od kilku
dziesięcioleci indoktrynacji. Mamy być całkowicie obezwładnieni obowiazkowymi holdami dla tzw
„społeczności LGBT”, zajęci pozornymi problemami, sterroryzowani nową religią – ekologizmem, w
myśl której rolę bóstwa przejmuje mityczna ziemia, której należa się hołdy. Ten kult jest jednak
żarłoczny i wymaga kolejnych ofiar. Zostanie mu poświęcona nasza własność, nasze zakłady pracy,
nasze domy – wszystko ma przejsć na własność rozrastającego się molocha, który będzie posiadał
coraz więcej i któremu będziemy winni coraz to nowe powinności. Na dodatek dokonuje się teraz
medialno – edukacyjna operacja na naszej świadomości. Mamy być szczęśliwi z tego powodu, że
będziemy komletnie kontrolowani i poddani decyzjom anonimowych biurokratów, którzy będą się
wysługiwć niedosiężnej dla nas władzy. Ta władza będzie mniała totalitarne panowanie nad każdym
naszym zachowaniem i wypowiedzią.
Jeśli teraz się nie zbudzimy nie zdobędziemy na solidarny gest skutecznego oporu, to przyszłość
będzie przegrana. Nasze dzieci i nasze wnuki będą żyły w faszystowskim superpaństwie rządzonym
pod dyktando najbogatszych ludzi na świecie.
Nawet do naszego kościoła wdarła się już zaraza. Od środka usiłuje podważać się najświętsze filary
katolicyzmu. Poniża się wartość Eucharystii, usiłuje się modyfikować nauczanie Jezusa Chrystusa. Nie
zawsze niestety czynią tak zaprzysięgli wrogowie kościoła, często spotyka się już ludzi mieniących się
być katolikami, którzy wypowiadają jawne i uchwytne na pierwszy rzut oka herezje.
Katolicy musza być wolni, musza być też stanowczy w obronie esencji naszej wiary. Etap kradzieży
instytucji nie może dojść do naszego Świętego Kościoła, tu musimy stanąć razem do obrony tego w co
wierzymy!
Nie dajmy sobie ukraść instytucji, która jako ostatnia ma jeszcze sens w naszym psutym świecie. Od
tego zacznijmy odwojowywanie naszego normalnego, pracowitego i zgodnego z wartościami życia.