STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / ILE WARTA JEST OJCZYZNA

Ile warta jest Ojczyzna



– Wiesz ja tylko czekam aż zniosą te ograniczenia pandemiczne i daje drapaka za granicę, poczekam tam aż zrobi się normalnie. Nie jestem frajerem, aby czekać aż mnie wezmą do woja – takie zdanie usłyszałem ostatnio od człowieka, którego dotąd uważałem za porządnego. Nie było to zresztą pierwsze takie oświadczenie, które usłyszałem. Ile warta jest Ojczyzna

 

Inny, biznesmen, któremu całkiem nieźle idzie, oświadczył mi wprost, że nie ma zamiaru ginąć za Morawieckiego, Kaczyńskiego i spółkę.

– A za Polskę? – naiwnie zapytałem.

– A co to takiego? Ile mi ona dała? Tylko przeszkadzają – usłyszałem w odpowiedzi.

Spuściłem głowę i wróciłem do domu. Dziś dominuje przekonanie, że Ojczyzna nie stanowi większej wartości, jest przeżytkiem, archaizmem a teraz modne są zupełnie inne przywiązania.

Coraz częściej słyszę, że różni mężczyźni, na wypadek ataku Putina na Polskę, mają zamiar uciekać z kraju i gdzieś tam przeczekać nawałnicę. Słyszałem nawet, że w tej wojnie będą umierać tylko frajerzy, bo zdolni i zaradni ludzie poradzą sobie inaczej. Ktoś nawet zapytał mnie co zrobię, gdy i do mnie przyjdzie karta mobilizacyjna?

Mam już swoje lata i (tak doradzał mi rozmówca) „elegancko możesz wymigać się od wojskowych obowiązków”. Wśród warsiawskich celebrytów i tych, którzy uważają, że są znani choć dla mnie są anonimową czeredą, panuje wręcz moda na wyśmiewanie się w ojczyźnianych obowiązków. Śmierć frajerom! – żaden z nich nawet nie zamierza zastanawiać się nad pozostaniem w Polsce, gdyby – nie daj Boże – wybuchła wojna. Cwaniactwo już znalazło sobie sposoby na wyplątanie się w wojny, Polski i wszelkich wynikających z tego powinności.

Smętnie przechodziłem przez krakowski Rynek, gdy natknąłem się na Krzysztofa, od wielu lat sprzedawcę tandetnych obrazków dla turystów. Z dumą pokazał mi swoje powołanie do jednostki wojskowej. Krzysiek jest absolwentem historii na Uniwersytecie Jagiellońskim i po studiach odbył pełne szkolenie wojskowe w jednostce artylerii. Dostał więc kartę powołania na dowódcę baonu artylerii. Był dumny i zadeklarował, że właśnie rozpoczął ćwiczenia fizyczne, aby doprowadzić swoje ponad pięćdziesięcioletnie ciało do wojskowej używalności.

Do wojska gotowi są iść także moi znajomi kibice Cracovii… tak więc czy tylko tacy ludzie gotowi są walczyć dziś o Polskę?

Inna rzecz, że gdy widzę wąskorurkowca, który ledwo idzie ulicą kolebiąc się jak ciężarna kobieta, to wyobrażam sobie, że wojskowy pożytek z takich indywiduów może być zaiste marny. Z trudem nosi bowiem damską torebkę co zatem miałby uczynić z ciężkim karabinem?

Czy pokolenie zapatrzonych w ekrany telefonów i w siebie młodych ludzi byłoby zdolne do twardej walki z ruskimi bandytami?

Czasem odnoszę wrażenie, że dzisiejsze Polki mają w sobie więcej męstwa niż męski ród. Mam jednak przy tym nadzieję, że to wszystko tylko pozory, że jednak wewnątrz polskich facetów buzuje ciągle duch dawnych huzarów i kawalerzystów. Chyba współcześni Polacy ciągle są zdolni do rzeczy większych niż obsługa maszyn, programowanie czy praca na budowach dla Anglików i Niemców – pocieszam się.

Czy jednak dekada względnego dobrobytu, wygodnego życia i „ciepłej wody w kranie” nie sprawiła, że nie mamy już w sobie determinacji do walki? Czy – tchórząc i oddając się życiowej łatwiźnie – nie potrafimy wyjaśnić sobie rejterady jako racjonalnego wyboru i jedynej rozsądnej opcji działania?

Co dziś znaczy poczucie honoru i wewnętrzny obowiązek obrony Ojczyzny? Zaraz pojawiają się idiotyczne pytania: jakiej Ojczyzny, przez kogo rządzonej? Jakby – w chwili wojny – miało to jakiekolwiek znaczenie.   Ile warta jest Ojczyzna

Czy jednak mamy w sobie tyle determinacji, aby na szali postawić wszystko: życie, zdrowie, majątek…a wszystko to w obronie Ojczyzny, za którą pewnie nikt nam w przyszłości nie podziękuje. Czy wśród tych rozkapryszonych maminsynków ktoś wyobraża sobie, że można położyć głowę za wartość tak dzisiaj niewymierną jak Ojczyzna?

Pisze o tym wszystkim, bo sam prowadzę wewnątrz siebie rachunek sumienia: na ile jeszcze mogę się Polsce przydać, gdy przyjdzie najgorsza pora, gdy wróg uderzy na nasz kraj?!

 

Przeczytaj również:

Czas gęgających generałów…

Kiedy gówniarz macha pałką

Ile warta jest Ojczyzna