STRONA GŁÓWNA / AKTUALNOŚCI / FIGURA SZACHOWA – KOPACZ

Figura szachowa – Kopacz



Zastanawiam się jaką to figurą szachową może być pani Ewa Kopacz. Jeśli zadalibyście sobie trochę trudu i spojrzeli na nia bez propagandowego lukru, to pewnie zauważylibyście kompletnie zagubioną kobietę w średnim wieku, która nie ma pewności nawet co do wlasnego stroju, a co tu mówić o słowach, czy nie daj Panie czynach.


Zastanawiam się jaką to figurą szachową może być pani Ewa Kopacz. Jeśli zadalibyście sobie trochę trudu i spojrzeli na nia bez propagandowego lukru, to pewnie zauważylibyście kompletnie zagubioną kobietę w średnim wieku, która nie ma pewności nawet co do wlasnego stroju, a co tu mówić o słowach, czy nie daj Panie czynach.

Ewa Kopacz nie jest żadną królówką, nie porusza się samodzielnie, nie wykonuje długich manewrów, nie szachuje właściwie żadnej linii, być może potrafi wzbudzić emocje we własnym fraucymerze, nikt jednak nie przejmuje się ani tym co publicznie mówi, ani tym bardziej jej obietnicami. Kopacz momentami zachowuje się tak, jakby kompletnie nie zdawała sobie sprawy z podstawowych reguł gry. Anglicy takich nieszczęsnych działaczy społecznych i postaci publiczne określaja malowniczym terminem – „loose  cannon”. Takie działo może jednak w pewnym momencie zadać więcej strat własnej załodze niż ogień przeciwnika.

Właściwie Ewa Kopacz mogłaby pewnego dnia stwierdzić, ze niedługo w Polsce wylądują Marsjanie i ona jest już z nimi umówiona na to, że polepszą dolę górnikom, ozłocą chłopów i na dodatek każdemu spełnią po jednym, prostym marzeniu.

Ewa Kopacz jest dziś jak złota rybka, z której wyraźnie schodzi lakier i widzowie, oblegający akwarium, coraz wyraźniej widzą, że to tylko przemalowana karasica, z mocno zalatującego prowincjonalnym mułem stawu.

Skoro Kopacz nie może być królówką, to może chociaż spełnia wymogi stawiane wieży?

Gdzie tam, wieża posiada wiele własnej siły gry, co prawda porusza się bardzo standardowo, ale jednak posiada spore możliwosci i często przesądza o wyniku starcia.

. Tymczasem madame Kopacz nie posiada żadnej siły gry, bo przecież histetyczne błądzenie wzrokiem i nieskładne potoki zdań jakie wypowiada, nawet pozoru takiej siły stworzyć nie mogą. Gdyby Kopacz nosiła spodnie, to może bliżej byłoby jej do urwanego z szyku gonca, takiego laufra, który skacze pomiędzy ważniejszymi figurami i czasem uda mu się zająć ważna pozycję.

Coraz bardziej wydaje mi się jednak, ze od początku Ewa Kopacz była tylko zwykłym pionkiem. Jej walor polegał na tym, że w pewnym momencie była pionkiem umieszczonym na bardzo strategicznej pozycji.

Z czasem jednak siła jej pozycji zacząła spadać. Nie ma jednak nic bardziej niebezpiecznego od momentu, gdy zwykly pionek zaczyna uzurpować sobie prawa do gry na pozycji królowej.

No tego, żadną miarą, strategia szachowa nie jest w stanie zdzierżyć. Tu pachnie po prostu szybkim ruchem przeciwnika, który taki pion higienicznie z szachownicy wykosi.

Nadęta bierka, która udaje poważną figurę, nawet początkujacy szachista zaśmieje się na taki widok w kułak.

Zapytacie: czemu zatem ktoś tak słaby, prowincjonalny (w złym znaczeniu tego słowa) i pozbawiony społecznej empatii ciagle jeszcze utrzymuje się na powierzchni polityki?

Odpowiedź jest prosta: dotychczasowym władcom Trzeciej RP potrzebny jest figurant, który weźmie na siebie całe odium kleski, w którego cieniu będzie można przegrupować swoje siły i usiłować wykreować zupełnie nowe libretto polityki.

Nie myślcie, że oni są tak zaślepieni, ze nie widzą obciachu, jaki z każdym dniem przynosi establishmentowi władzy ta niezręczna i pozbawiona elementarnego wdzięku kobieta.

Ona po prostu jest dziś potrzebna.

Zniknie jednak gdy tylko ukryci poruszyciele poczują się na tyle silni, aby już nie kryć się za kiecką histerycznej kobiety, której przyszło odgrywać rolę premiera czterdziestomilionowego kraju.

 

Wtedy o madame Kopacz nie będą pamiętać nawet najbardziej wytrwali pacjenci szpitala w Szydłowcu. Zniknie tak jak się pojawiła – odfrunie lotem znikąd donikąd, odziana z gustowna bluzeczkę z moementu, gdy – nad schabowym – zadawała szyku w pendolino.