Nigdy jeszcze nowe władze – nawet te z Millerem i Kwaśniewskim w składzie – nie poczynały sobie tak bezceremonialnie i bezczelnie wręcz z Polakami jak obecna ekipa Donalda Tuska. Najnowsze informacje o pobiciu przez policję protestujących rolników w Warszawie tylko te obserwacje wzmacniają. Wysłanie policji na protestujących Polaków stało się znakiem rozpoznawczym tuskowszczyków. To przecież właśnie ta ekipa biła protestujących górników w Jastrzębiu Zdroju i organizowała brutalne prowokacje w czasie listopadowych Marszów Niepodległości w Warszawie. Wobec Tuska i jego popleczników nie należy zatem mieć żadnych złudzeń – zrobią wszystko aby tylko przypodobać się niemieckiemu kanclerzowi i aktualnie korumpującym (odnoszę wrażenie, że na tym właśnie polega sprawowanie urzędów w tworzącym się unijnym superpaństwie) się władzom Unii Europejskiej. Tusk nie zwraca uwagi na polska opinię publiczną bowiem jest absolutnie przekonany o tym, że opanowanie przez jego pomagierów wszystkich większych mediów pozwoli mu na tumanienie Polaków i ukrywanie szalbierstw jego ekipy. Nie mam wątpliwości co do tego, że współczesne rządy Tuska są nie tylko totalitarne, z woli jego mocodawców, ale także skutkować będą drastycznym ubożeniem Polaków. Taki jest rzeczywisty cel, w którym oddano mu teraz namiestnictwo nad naszym krajem i za to będzie na niego oczekiwać ewentualna, europejska, nagroda.
Tusk osobiście na nosie polskie interesy i wie, że kłamstwa płynące z mediów pozwolą mu na wmówienie naszym rodakom, że jest zgoła inaczej. Druga rachuba tej ekipy jest znacznie bardziej perfidna: opiera się na możliwości wychowania nowego pokolenia, któremu całkowicie zostanie amputowana zdolność samodzielnego myślenia a głowę przepełnią mu antypolskie hasła i kłamliwie uformowany wykład o literaturze i historii naszego kraju.
W tym celu do ministerstwa edukacji wysłana została lewicowa fanatyczka Barbara Nowacka wraz z ukraińskim wiceministrem Andrzejem Szeptyckim. Ten duet właśnie ma doprowadzić do kompletnego wyprawnia nauczania historii w szkołach z treści patriotycznych, które mogłyby w uczniach budzić dumę ze swojego pochodzenia i historii własnego narodu. Nieprzypadkowo Nowacka jest jednocześnie zwolenniczką aborcji. To aborcja stała się wyznacznikiem myślenia jej obozu w każdej dziedzinie. Aborcji muszą więc podlegać nie tylko nienarodzone dzieci ale także polska świadomość tych dziatek, które miały szczęście ominąć lewicowe zapędy i przyjść na świat. Ci młodzi Polacy trafiają właśnie w łapy Nowackiej i Szeptyckiego. O ile Szeptycki pewnie lepiej mówi po ukraińsku niż po polsku i w sposób nacjonalistyczny jest zainteresowany ukrywaniem prawdy o ludobójstwie na Wołyniu i o naturze stosunków obu narodów na tle wydarzeń historycznych, to już pani Nowackiej towarzyszy bardziej totalitarny pomysł, który można wywieść rodem wprost z głowy niesławnego kuratora generała majora Aleksandra Lwowicza Apuchtina. Ten rosyjski namiestnik w warszawskim szkolnictwie zapisał się na kartach historii jako nienawistny przeciwnik wszystkiego co polskie i z Polską mogące mieć do czynienia. Apuchtin – gorliwy rusyfikator polskiej młodzieży rządził w Warszawie pod koniec dziewiętnastego wieku. Trudno byłoby przypuszczać, że na początku dwudziestego pierwszego stulecia naraz wcieli się w postać gorliwej, lewicowej La Pasionarii, której Tusk (przecież całkiem świadomie i z przewidywaniem skutków) oddał sterowanie polską edukacją. Nowacka, z zapałem godnym Apuchtina, rozpoczęła abortowanie z programów nauczania wszystkiego co mogłoby w uczniach rozbudzać ducha patriotycznego i skłaniało ich do myślenia w kategoriach dumy z własnego pochodzenia. Okres rządów w oświacie Nowackiej i Tuska na stanowisku premiera przejdzie pewnie do naszej najnowszej historii jako wyjątkowo nasilone propagowanie „odpolaczania” młodych Polaków, które będzie mogło być porównywane jedynie z działaniami brunatnej Hahaty czy właśnie prymitywnego generała majora Apuchtina. Szkopuł polega jednak na tym, ze teraz nominalnie mamy do czynienia z „polskim rządem”, który demokratycznie zdobył władzę w Warszawie. Nie ma tu zatem mowy o żadnych zaborczych naciskach. To zatem najwyższy stopień kolaboracji z dawnymi żywiołami zaborczymi – działanie z własnych pobudek osobistych i ideologicznych. W czasie kiedy wobec protestujących rolników wraca narracja Jerzego Urbana z czasów stanu wojennego, gdy protestujący określani są mianem: „warchołów” i „chuliganów”, w edukacji trwa najbardziej nasilona i perfidna akcja niszczenia polskiego ducha. Z kilku instytucji kultury dobiegają informacje o natychmiastowym obcinaniu środków budżetowych na konieczne inwestycje, kto re miały rozszerzyć sposób opowiadania o polskiej historii i kulturze. To wszystko zamierzona i sterowana z Berlina polityka, aby jak najmniej szło teraz środków na polskość a jak najwięcej można było ich z Polski wydrenować i zabrać Polakom.
Polityka abortowania polskości przez rzekomo polskie władze jest postępowaniem o wiele bardziej przebiegłym niż jawne działania Hakaty czy Apuchtina. Tu bowiem wszystko odbywa się przy słodkim okadzaniu obecnej władzy przez media i celebrytów. Giniemy nie zdając sobie z tego sprawy a truizmem jest teraz wspominanie o trwającej wojnie z polskim katolicyzmem i kościołem, która ze trony ekipy Tuska dopiero została zainicjowana i czeka nas wiele jej bardziej brutalnych przejawów.
Kiedy uda się zniszczyć nasz narodowy kod kulturowy, kiedy ustanie przekaz wartości pomiędzy pokoleniami mieszkańcy Polski dadzą się łatwo i bezboleśnie skolonizować i o to w istocie chodzi. Tusk nie obawia się niesławy ufa bowiem w moc niemieckiego przekazu informacji, który ma całkowicie zdeformować opowieść o naszych czasach. Przechowujcie więc wszelkie zdarzenia, których teraz jesteście świadkami, w głowach aby można było prawdę o nich przekazać naszym następcom.
MARSZ ŻYCIA POLAKÓW I POLONII 2025 – RAPORT FINANSOWY
MARSZ ŻYCIA POLAKÓW I POLONII 2024 – RAPORT FINANSOWY
MARSZ ŻYCIA POLAKÓW I POLONII 2023 – RAPORT FINANSOWY
MARSZ ŻYCIA POLAKÓW I POLONII W AUSCHWITZ 2022 – RAPORT FINANSOWY
RELACJA Z ROZPRAWY Z RINGIER AXEL SPRINGER
DARCZYŃCY