Zbudzeni… w jawę

Niedawno przeprowadziłem pewien niezbyt cenzuralny eksperyment. Znajomego dwudziestokilkulatka zaprosiłem na bokserską salkę treningową i zaproponowałem, aby ubrał rękawice i chwilę ze mną posparował w ringu. Zbudzeni… w jawę   Nie uczyniłem tego z potrzeby rywalizacji, ani też z chęci popisywania się czy też wyżywania na młodszym. Po prostu znam dżentelmena już długo i widuję go … Czytaj dalej Zbudzeni… w jawę